Technologie medyczne trafiły pod strzechy

/ Adobestock

Dziś niemal każdy nosi w kieszeni smartfona. To urządzenia wyposażone w zestaw czujników zbierających dane, które można wykorzystać następnie do analizy medycznej – mikrofony, odbiorniki GPS, akcelerometry, kamery wideo, termometry, a nawet pulsoksymetry dostarczają w sposób nieprzerwany danych o zachowaniu i samopoczuciu użytkownika. Wystarczy po nie sięgnąć i poddać odpowiedniej analizie.

Chyba trudno znaleźć lepszą ilustrację stwierdzenia „technologia zmienia świat”: to, co kiedyś badaliśmy w laboratoriach, przy wykorzystaniu skomplikowanych i drogich urządzeń, dziś możemy zmierzyć zapinając na przegubie niedrogą opaskę sportową kupioną w sklepie z elektroniką. Analiza pulsu, nasycenia krwi tlenem, a w przypadku najbardziej zaawansowanych urządzeń nawet proste EKG – to wszystko stało się dostępne dla każdego, w dowolnym momencie dzięki urządzeniom z kategorii wearables. Jeżeli dodamy do tego konsumenckie urządzenia pomiarowe – takie jak inteligentne wagi, opaski na głowę wykonujące faktycznie badanie EEG, a także urządzenia stricte medyczne (ciśnieniomierze, czy glukometry) z funkcjami smart, otrzymamy obraz rynku, w którym coraz większa część badań została przeniesiona z ambulatoriów do domów pacjentów.

To zjawisko, określane jako komodytyzacja urządzeń medycznych pozwala myśleć o udostępnieniu usług medycznych osiągalnych wcześniej tylko dla nielicznych, szerokiemu gronu odbiorców. Jak twierdzi Michał Kępowicz, wiceprezes OIGWM Polmed i dyrektor ds. relacji strategicznych Philips Healthcare, moderator tej sesji pod Forum, możemy dziś mówić wręcz o trendzie upowszechniania się wśród zwykłych konsumentów technologii dotychczas zarezerwowanych wyłącznie dla ekspertów lub organizacji świadczących specjalistyczne usługi. Wyroby medyczne dotychczas postrzegane z perspektywy użytkowania ich w gabinetach lekarskich czy szpitalach, trafiają w „pod strzechy.

To jednak zjawisko stosunkowo nowe na świecie i wymagające wysiłku regulacyjnego ze strony instytucji państwa. Uczestnicy sesji spróbują odpowiedzieć na pytanie o to, w jaki sposób ten trend może zmienić działanie całego systemu opieki zdrowotnej i jak wykorzystać to nowe zjawisko do poprawy jakości i długości życia. Będzie również mowa o tym, czy Polacy, a właściwie czy polskie instytucje i świadczeniodawcy są na takie technologie gotowi.

Sesję rozpocznie wprowadzenie Michała Kępowicza, a w dyskusji wezmą również udział Anna Potrzebowska, z-ca dyrektora w Departamencie Innowacji Ministerstwa Zdrowia, Łukasz Kołtowski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, Jakub Kraszewski, dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku oraz Magdalena Władysiuk, prezes Central and Eastern European Society of Technology Assessment in Health Care.

Sesja rozpocznie się o godz. 14. we czwartek 19 listopada podczas trzeciego dnia Forum e-Zdrowia 2020. Aby ją obejrzeć i wziąć udział w dyskusji należy się zarejestrować na stronie Forum.