Rusza pilotaż elektronicznych spirometrów dla ozdrowieńców COVID-19

Zdalna spirometria pozwoli śledzić zmiany w płucach u pacjentów po COVID-19 - uważa polskie ministerstwo zdrowia / MIR, Curavista

Ministerstwo Zdrowia uruchomiło program pilotażowy z placówkach POZ i AOS, w którym wykorzystane zostaną elektroniczne spirometry do zdalnego badania układu oddechowego osób dorosłych po przechorowaniu COVID-19. Testy prowadzone będą na platformie DOM.

Celem programu pilotażowego jest sprawdzenie urządzeń i ocena ich przydatności w zdalnym diagnozowaniu pacjentów po przebytym zakażeniu wirusem SARS-CoV-2. Chorzy zakwalifikowani do programu musza mieć potwierdzone zaburzenie poziomu saturacji i tętna. Ministerstwo Zdrowia przewiduje, że w testach weźmie udział 1000 pacjentów. Koszty realizacji programu określone zostały na 4,4 mln zł, na co składać się ma zakup spirometrów, dofinansowanie dla placówek uczestniczących w programie, a także koszty zmian platformy DOM.

Szczegóły projektu opisane są w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 31 grudnia 2021 r. „w sprawie programu pilotażowego w zakresie wykorzystania elektronicznych spirometrów w podstawowej opiece zdrowotnej i ambulatoryjnej opiece specjalistycznej”.

Z elektronicznego spirometru w ramach pilotażu może skorzystać lekarz podstawowej opieki zdrowotnej oraz lekarz specjalista w dziedzinie chorób płuc, lekarz ze specjalizacją I stopnia oraz w trakcie specjalizacji w tej dziedzinie. Nabór do pilotażu przeprowadzi ministerstwo i będzie on miał charakter otwarty. Organizatorzy liczą na oferty z całej Polski, które będą zawierały szacunkową liczbę pacjentów objętych pilotażem (ministerstwo sugeruje, że placówki powinny wykorzystywać od 10 do 50 spirometrów).

W ramach pilotażu pacjenci mają przeprowadzać badanie spirometrem samodzielnie, a wyniki za pośrednictwem aplikacji smartfonowej przesłać na platformę DOM. Rozporządzenie określa, że takie badania będzie się musiało odbywać co najmniej raz w miesiącu. Lekarz będzie musiał badanie opisać wyłącznie na podstawie danych zamieszczonych na platformie. W zależności od wyniku lekarz zadecyduje o dalszym sposobie postępowania, jak również częstotliwości przeprowadzenia kolejnych badań. Zarówno lekarze, jak i pacjenci mają przejść szkolenie używania spirometru i przekazywania pomiarów za pomocą aplikacji. Dofinansowanie za jedno badanie z wykorzystaniem elektronicznego spirometru wycenione zostało na 100 zł.

Rozporządzenie MZ nie wymienia dostawcy urządzeń i aplikacji do wykonywania domowej spirometrii i zdalnej analizy jej wyników. Urządzenia takie oferuje jednak polska firma Healthup, której założycielem jest Łukasz Kołtowski. System AioCare to urządzenie i aplikacji do zdalnego monitorowania pacjentów z astmą oraz przewlekłą obturacyjną chorobą płuc.

„Wstępna ocena możliwości wykorzystania tych narzędzi w diagnostyce pacjentów została pozytywnie oceniona przez działający przy ministrze właściwym do spraw zdrowia zespół do spraw innowacji, którego członkami są m.in. przedstawiciele Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji” – podkreśla w rozporządzeniu Ministerstwo Zdrowia.

Sami lekarze, na razie w mediach społecznościowych, wyrażają jednak wątpliwości co do przydatności spirometrii do oceny zaburzeń pocovidowych ze względu na charakter zmian, jakie wywołuje zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2. Wskazują m.in., że do rzetelnej oceny zaburzeń związanych z włóknieniem płuc potrzebne są również inne badania, m.in. obrazowe.

Piotr Kościelniak
Dziennikarz specjalizujący się w popularyzacji medycyny i nowych technologii, konsultant ds. wydawniczych

Piotr Kościelniak kierował grupą magazynów popularnonaukowych Focus w wydawnictwie Burda Media Polska, gdzie uruchomił nowe tytuły zajmujące się m.in. medycyną, nowymi technologiami, psychologią i historią. Wcześniej kierował działem Nauki w dzienniku „Rzeczpospolita”, w ramach którego tworzył m.in. Rzecz o Zdrowiu, Styl Życia, a także Ranking Szpitali. Laureat nagród dla popularyzatorów nauki i problematyki medycznej.