Minister zdrowia ogranicza możliwość stosowania teleporad

Teleporady były nadużywane - uważa minister Zdrowia Adam Niedzielski / National Cancer Institute, Unsplash

Nowe rozporządzenie zmienia zasady udzielania zdalnych konsultacji realizowanych przez lekarzy POZ. Teleporad nie będzie można stosować m.in. w przypadku wizyt pierwszorazowych, przy pogorszeniu się objawów choroby przewlekłej czy w związku z podejrzeniem choroby nowotworowej.

– Mamy bardzo dużo sygnałów o nadużywaniu teleporad jako formy kontaktu lekarza z pacjentem. Niesie to również negatywne konsekwencje dla zdrowia publicznego, dlatego zdecydowałem się ograniczyć stosowanie teleporad – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. – Teleporada jest prawem pacjenta, ale z tego prawa pacjent może nie chcieć skorzystać.

Od 16 marca obowiązują w związku z tym nowe regulacje zawarte w rozporządzeniu ministra zdrowia w sprawie standardy organizacyjnego teleporady w ramach podstawowej opieki zdrowotnej. Teleporada została wykluczona:

  • gdy pacjent nie wyraził zgody na realizację świadczenia w takiej formie (życzy sobie wizyty stacjonarnej)
  • podczas pierwszej wizyty realizowanej przez lekarza, pielęgniarkę lub położną POZ
  • w związku z chorobą przewlekłą, w przebiegu której doszło do pogorszenia lub zmiany objawów
  • w związku z podejrzeniem choroby nowotworowej
  • gdy pacjentem jest dziecko do 6. roku życia poza poradami kontrolnymi w trakcie leczenia, ustalonego w wyniku osobistego badania pacjenta, których udzielenie jest możliwe bez badania fizykalnego.

– W przypadku pierwszej wizyty pacjent ma absolutnie prawo skorzystać z lekarza i to nie w formie kontaktu przez teleporadę, tylko przez wizytę osobistą. Wprowadzamy taki warunek, że na wyraźne życzenie pacjenta ta wizyta tradycyjna również musi się odbyć. Wiadomo też, że komunikacja z dzieckiem jest utrudniona, dziecko nie zawsze potrafi opisać objawy, stąd konieczność badania na miejscu. Oczywiście w przypadkach, kiedy według rodzica czy opiekuna wystarczy udzielenie konsultacji telefonicznie, taką możliwość dopuszczamy – tłumaczył minister Niedzielski.

Opublikowane w lutym projekty rozporządzeń zmieniających zasady i terminy udzielania teleporad wzbudziły wiele kontrowersji i były kilka razy modyfikowane. „Celem wprowadzanych zmian jest zwiększenie dostępu do świadczeń realizowanych na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej w bezpośrednim kontakcie z właściwym personelem medycznym” – brzmi uzasadnienie dla nowych regulacji. Wcześniej ministerstwo wprowadziło obowiązek umawiania telewizyty nie później niż w pierwszym dniu roboczym po zgłoszeniu się pacjenta, chyba że pacjent i lekarz ustalą inaczej.

Prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, w rozmowie z rynekzdrowia.pl zaznacza, że teleporady stały się koniecznością i przyniosły korzyści zwłaszcza podczas pandemii COVID-19. „To wcale nie luksus, to podstawa funkcjonowania i zapewnienia bezpieczeństwa nie lekarzowi, pielęgniarce, ale pacjentowi. Decyzje o wyborze formy kontaktu powinny być uzależnione od lekarza. Jeżeli ma jakiekolwiek wątpliwości, czy teleporada jest na tyle wystarczająca, by nie popełnić błędu diagnostycznego, to żadne rozporządzenie tutaj nic nie zmieni. Odpowiedzialność spoczywa na lekarzu” – mówił prezes NRL.

Wcześniejsze projekty rozporządzenia krytykowali też przedstawiciele Porozumienia Zielonogórskiego wskazując, że reguluje ono tylko porady lekarzy POZ, a nie obejmuje świadczeń ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Niezrozumiałe ich zdaniem było również ograniczenie udzielania teleporad seniorom po 65. roku życia. W opublikowanej wersji rozporządzenia takiego warunku już nie ma.

Jednak zdaniem prof. Piotra Jankowskiego z I Kliniki Kardiologii CM UJ ryzyko postawienia nieprawidłowej diagnozy lub zastosowania niewłaściwego leczenia podczas telefonicznego udzielania porady lekarskiej rośnie u osób w podeszłym wieku oraz w przypadku dzieci, dlatego istotne jest wprowadzenie pewnych ograniczeń.

Piotr Kościelniak
Dziennikarz specjalizujący się w popularyzacji medycyny i nowych technologii, konsultant ds. wydawniczych

Piotr Kościelniak kierował grupą magazynów popularnonaukowych Focus w wydawnictwie Burda Media Polska, gdzie uruchomił nowe tytuły zajmujące się m.in. medycyną, nowymi technologiami, psychologią i historią. Wcześniej kierował działem Nauki w dzienniku „Rzeczpospolita”, w ramach którego tworzył m.in. Rzecz o Zdrowiu, Styl Życia, a także Ranking Szpitali. Laureat nagród dla popularyzatorów nauki i problematyki medycznej.